Diany. Trzy blondynki i nareszcie brunetka!

W zeszłym roku otrzymałam prześliczny prezent od Mangusty. Jak zwykle z braku czasu, pokazanie go światu zajęło mi nieco więcej czasu niż innym ;P W każdym razie, moja kolekcja powiększyła się o dwie Diany – jedną blondynkę w oryginalnym, sportowym stroju i drugą – brunetkę (marzyłam o takiej :))

DSC_0077

Blondynka ma charakterystyczne dla Diany kolory makijażu, proste, białe włosy i kostium do aerobiku. Ja z kolei miałam w domu sportowe ubranko, również do aerobiku, które kolorem idealnie pasuje do brunetki. Tym sposobem obie panny są podobnie odziane 🙂

Co do tego kokakolowego ubranka…Dostałam je w prezencie od koleżanki, która podarowała mi swoją Dianę z dzieciństwa. Do widocznego na poniższej fotce kostiumu (legginsy, getry, body, bluzka…uff nieciekawie się chyba ćwiczy w tylu warstwach ;)):

DSC_0076

– jest jeszcze torba sportowa i ręcznik. Przeszperawszy ebaya, dowiedziałam się, że około 1986 roku wypuszczono na rynek lalkę i serię ubranek „coca-cola”. Taki barbiowy klonik, ubrany w sportowym stylu i każde ubranko także w takim charakterze, wszystko sygnowane „coca-cola”. Produkowany przez BBI Toys International (w Chinach).

cocacoladoll1

Przykładowe ubranko:

cocacola-ubr

i tył pudełka:

cocacoladoll2Na zdjęciu z różowym tłem, w drugim rzędzie, pierwsze z lewej to właśnie ubranko, które posiadam (wszystkie fotki zaczerpnięte z ebay).

Mimo tego, że Dianę bardzo trudno znaleźć, doczekałam się czterech…jestem bardzo szczęśliwa 😀 Każda z moich Dian jest inna:

DSC_0073

Pierwsza z lewej to okaz z rootowanymi (oryginalnie) rzęsami. Druga to brunetka, którą bardzo chciałam mieć. Trzecia to blondynka, jakiej wcześniej nie widziałam (zawsze myślałam, że Diany mają tylko włosy w formie szopy..;)) a czwarta – najbardziej przypomina moją własną 🙂 żeby było mało farta – mam też pudełko Diany, zachowane w idealnym stanie 🙂 No. Teraz, to już tylko gablotka 😉

DSC_0078

DSC_0081

DSC_0087

Dziękuję Wam, Mangusto i Agnieszko za piękne prezenty 🙂

 

 

Diana II i Diana z rzęsami – porównanie.

Pokazana w ostatnim wpisie nowa Diana przeszła lekkie odświeżenie. Obejrzałam ją dokładnie, po czym wzięłam pod lupę Dianę, którą kupiłam wcześniej. Zawsze myślałam, że jest jedna Diana blondynka, potem olśniewało mnie coraz częściej i teraz wiem, że Dian jest mnóstwo – kilka kolorów włosów i różne rodzaje strojów. Niemniej jednak zawsze sądziłam, że model Diany blondynki jest jeden…taki jaki posiadałam w dzieciństwie.

Ale. Po przyjrzeniu się nowej Dianie doszłam do wniosku, że taka właśnie Dianę posiadałam, natomiast Diana z rootowanymi rzęsami to zdecydowanie inny model Diany! Upewnił mnie w tym jeszcze wpis Lunarh , w którrym mowa o Dianie z rootowanymi rzęsami. Dla porównania zrobiłam moim Dianom zdjęcia:

DSC_6126

Na pierwszy rzut oka widać, że Diana z lewej poza rzęsami ma bardziej różową buzię. Poza tym bardziej platynowe włosy i krótszą grzywkę. Usta są koloru koralowego, również róż na policzkach – koralowy. Diana po prawej ma oszczędny makijaż, brak różu i usta bardziej beżowe oraz ciemniejszy kolor brwi. I już wiem, że to nie efekt utlenienia, bo obydwie panny są z podobnego roku. Kolejna różnica – Diana z lewej ma na plecach wybitą tylko ramkę – bez żadnych danych w środku. Diana z prawej –  w tejże ramce napis „made in china”…I ostatnia, najbardziej widoczna dla mnie różnica -0 kształt stopy 🙂

DSC_6138

Tym razem na odwrót – z lewej Diana „klasyczna”, z prawej Diana z rootowanymi rzęsami. Zupełnie mnie zaskoczył ten szczegół. Oczywiście przymierzyłam mikro szpilki mojej starej Diany – na jednej i drugiej stopie nie trzymają się tak samo, czyli standard 🙂

Ciekawe… prawda? Im więcej pojawia się wpisów o Dianach, tym większą tajemnicę stanowią te lalki. Zwłaszcza, że np. ostatnio przeglądając niektóre zdjęcia zauważyłam, że kozaczki sprzedawane w zestawie z Dianą, są dokładnie takie same, jak współczesnej Steffi Love. Czekam na kolejne ciekawostki o Dianach 🙂

DSC_6131

DSC_6128

Diana II – zapowiedź

Ja to mam szczęście 😀

Zobaczcie kto tu wygląda z kartonika? TAK! Ze swojego – własnego – oryginalnego kartonika !!!

DSC_6104

to…DIANA 🙂

Już druga Diana w mojej kolekcji. Dostałam ją dzisiaj od koleżanki Agi, u której przeleżała mnóstwo lat i która dostałą ją kiedyś na Gwiazdkę 🙂  Diana jest klasyczną blondynką, bez rootowanych rzęs, w oryginalnym ubranku, butach, z włosami w super stanie…Cała tylko do odświeżenia. W tej chwili korzysta ze Spa Czapurskiego 😉 a ubranko świeżutkie – i – pachnące schnie na grzejniku. Niedługo pełna sesja z opisem. A dziś kilka fotek na gorąco 🙂

DSC_6115

DSC_6118

DSC_6107Kosztowała w Pewexie 3,5 dolara 🙂

DSC_6109Zdążyłam obejrzeć pudełko z każdej strony – żadnego znaku producenta, oprócz numeru seryjnego lalki: Item No. 218/450

DSC_6106

DZIĘKI AGA 🙂

Diana – lalka kultowa :)

Diana gotowa. Odświeżona, włoski wyremontowane. Po wymoczeniu (silan prawie cały wsiąkł we włosy…) chciałam rozdzielić pasma palcami żeby rozplątać kołtuny. Niestety włosy tych lalek zrobione są z takiego plastiku, że trudno cokolwiek zdziałać,więc na górze jest siano (mimo, że nietknięte grzebieniem). Udało się odzyskać kilka loków naturalnych i wyprostować grzywkę. Dobre i to.

Diana w wersji blond ma poza włosami blond ;> niebieski kontur oka,taką samą tęczówkę i rzęsy. Do tego szara druga część tęczówki, biała kropka i zielony eye-liner…połączenie co najmniej nieuzasadnione, ale charakterystyczne dla Diany. Usta różowe (jasny koral). Niestety, na większości zdjęć wychodzi jaśniejszy i przez to przypomina cieliste (modne zresztą w tyn sezonie ;)) pomadki. Ale to tylko złudzenie. Kolor w realu jest przepiękny i świetnie komponuje się z różem na policzkach – tak samo jasno-koralowym. Tyle o makijażu. Diana nie posiada na szczęście biżuterii, więc mamy małe ryzyko posiadania pustych dziur w rękach i uszach lalki. A tak wygląda w sukience i opasce Mattela z lat 90-tych:

Buty ma swoje, to znaczy po mojej Dianie. Stopy u Diany są mniejsze niż u Barbie, więc tradycyjne szpile (pumps) są za duże. Można spróbować z mokasynkami (pilgrims) albo sandałkami robionymi dla Barbie z lat 80-tych. Są drobniejsze i trzymają się stopy. Natomiast fenomenem oryginalnych szpilek Diany jest to, że nie trzymają się  na stopie lalki. Do zamocowania użyłam więc żelowych cienkich gumek. Działa 😉


A teraz spójrzmy na figurę. Porównując ciałko Diany i Barbie TNT doszłam do wniosku, że nie ma żadnej zasadniczej różnicy.

Lalki są właściwie jednakowej wysokości. Barbie ma nieco dłuższą szyję i dlatego wygląda na wyższą. Obydwie panny mają plastikowy tułów. Barbie ma jeszcze plastikowe ręce, Diana z twardej gumy. Poza tym nogi obydwóch zrobione są z gumy i zginają się na dwa razy.

Różnica widoczna jest natomiast w budowie rąk. Diana ma delikatniejsze ręce, dłonie z zaznaczonymi paznokciami na palcach. Ręce Babie są za to bardziej zgięte w łokciach. Włosów nie porównuję…

Do porównania z Dianą użyłam Capri Barbie z 1990 roku. Aha – Diana nie posiada żadnej sygnatury na ciele. Właściwie rozpoznać ją można tylko po buzi. Szkoda, że nie znamy producenta, byłoby łatwiej ją zidentyfikować. Poza tym rzęsy pozostaną chyba zagadką. Do dziś nie mam odpowiedzi na pytanie, kto i jak je wprawił. A teraz – najlepsze na koniec :):

Pełnia szczęścia

Ręka do góry – kto poznaje tę pięknotkę na zdjęciu?? TAAAAK jestem mega szczęściarą!!! Nareszcie ją mam 😀 odzyskana, buty pasują (prawie jak w historii Kopciuszka, tyle, że w domu czekały na nią obydwa pantofle ;)) Jak tylko się wymoczy 😉 (bo choć ciałko w idealnym stanie, to włosy nadgryzione jednak zębem czasu) będą zdjęcia, opis i cała reszta…Moja Diana 😉